Babciu! Dziadku! Proszę, opowiedz mi!
Babciu/Dziadku, zabierz wnuczkę/wnuka w czasy swojego dzieciństwa. Zdradź swoje sekrety. Wypełniając ten zeszyt razem, zdziwicie się, uśmiejecie, czasami wzruszycie.
- Międzypokoleniowy zeszyt o dzieciństwie babci/dziadka.
- Do uzupełniania przez babcię/dziadka z wnuczką/wnukiem.
- Tajemnice, marzenia, wspomnienia oraz obowiązki, emocje i życie codzienne.
- Cenna pamiątka i lekcja historii w każdej rodzinie.
Pokażmy, jak niegdyś wyglądał dziecięcy świat. Świat jakże inny, ale dzieci jakże podobne!
Oficyna Wydawnicza Oryginały, 2016
ISBN 978-83-943230-1-1
Recenzje
Wytwórnia Inicjatyw Twórczych – wywiad z Aleksandrą Karkowską
Zapraszamy na wywiad z Aleksandrą Karkowską, współtwórczynią Oficyna Wydawnicza Oryginały prezentowany przez Wytwórnię Inicjatyw Twórczych (wytworniainicjatyw.pl).
Posłuchajcie opowieści o tym, jak powstawały “Banany z cukru pudru” czy popularne zeszyty “Babciu, Dziadku! Proszę, opowiedz mi…”. Przyjemnego słuchania!
Wideo (ca 22min) dostępne jest na platformie facebook, tutaj: https://www.facebook.com/watch/?v=915506796086390
Babciu! Dziadku! W Telewizji Podhale
Telewizja Podhale przedstawia reportaż o zakończeniu projektu ‘Łączymy pokolenia’ w Czarnym Dunajcu!
Zapisujemy wspomnienia, czyli “Zeszyt Bananowy. Babciu! Dziadku! Proszę, opowiedz mi”
“Jako dziecko zadawałam swoim babciom i dziadkom mnóstwo pytań. Dziś pamiętam odpowiedzi tylko na część z nich. Pamięć ludzka bywa zawodna, szczegóły umykają, a ja żałuję, że odpowiedzi nigdzie nie zapisałam. Tosia ma szansę nie popełnić moich błędów, bo w jej ręce trafił ostatnio kolejny Zeszyt Bananowy autorstwa Barbary Caillot i Aleksandry Karkowskiej. Tym razem autorki zachęcają czytelników do przepytania seniorów rodu.
Co robili dziadkowie kiedy byli mali? Jakie mieli oceny w szkole? Jak wyglądali i czym zajmowali się ich rodzice? W co najchętniej bawili się ze swoim rodzeństwem? Czy nosili klucz na szyi? To tylko kilka z naprawdę wielu pytań, na jakie natkniecie się w Zeszycie bananowym. Autorki o niczym nie zapomniały. Dziadkowie będą opowiadać wnukom o tym jak obchodzili urodziny, przypomną sobie imiona koleżanek i kolegów z dzieciństwa, a także jak poznali swoją drugą połówkę (czyli naszą babcię lub naszego dziadka).
Wnuki wypytają dziadków o wydarzenia bardzo śmieszne i te absolutnie poważne. Będą wspólnie oglądać zdjęcia i wklejać je do Zeszytu bananowego, narysują dom rodzinny dziadka albo babci, opiszą podwórko, na którym bawili się w dzieciństwie dzisiejsi seniorzy. Trzeba będzie nawet odnaleźć świadectwo szkolne dziadka albo babci lub spróbować przypomnieć sobie oceny z najważniejszych przedmiotów.
Tego zeszytu nie da się uzupełnić w kilka minut, na to trzeba poświęcić kilka dni albo najlepiej kilka długich wieczorów. Jedne pytania będą prowokować kolejne, których w książce nie ma, ale odpowiedzi na nie będą dla dzieci interesujące. To na pewno będzie niezwykły czas. Interesujący dla obu stron będzie również fragment, w którym wnuki odpowiedzą na te same pytania, co ich dziadkowie. Dotyczyć one będą ulubionych rzeczy (między innymi koloru, zwierzęcia, książki, sportu). Ciekawe, czy będzie więcej podobieństw, czy może różnic;)
Niewielka książeczka po uzupełnieniu staje się bezcennym skarbem. Efektem długich rozmów dziadków z wnukami. Myślę, że dzieci, które teraz zadają dziadkom i babciom pytania z Zeszytu Bananowego nie wiedzą jeszcze jak bardzo wyjątkową rzecz tworzą. Z pewnością po latach będą ją wspominać z rozrzewnieniem. Z pełnym przekonaniem mówię, że Zeszyt Bananowy. Babciu! Dziadku! Proszę, opowiedz mi! trzeba kupić. Autorki zebrały najważniejsze tematy, jakie warto poruszyć podczas rozmowy z dziadkami. Uzupełniając kolejne strony najmłodsi i najstarsi członkowie rodzin będą budować niewidzialny most między swoimi pokoleniami. Na pewno odnajdą wiele rzeczy, które mimo różnicy wieku, łączą ich pokolenia i pewnie się zdziwią, jak wiele ich jest!”
Blog Tosi Mama
18 stycznia 2020
Kolejna pozycja, która pomoże uporządkować wspomnienia.
“Tym razem zamysł autorek polegał na stworzeniu odpowiedniego klimatu do tego, co w genealogii jest najpiękniejsze – przekazywania dzieciom wiedzy o czasach w których żyli dziadkowie. Chyba nie spotkałem genealoga, który by nie mówił z żalem w głosie, że niezbyt dokładnie czy też w ogóle nie słuchał opowieści starszego pokolenia. Dzięki temu zeszytowi informacje zostaną zapisane i jest pewna szansa, że nie przepadną. Zeszyt będący mniej formalny od albumu i książki ma prowokować do wspólnego wypełniania przez dziadków z wnukami. W zeszycie można to robić mniej oficjalnie, a wręcz traktować zabawowo. Opowieści, które są poparte wspólnym wypełnianiem zeszytu na pewno zapadną głębiej w pamięć, a kiedyś pewnie będą stanowiły bardzo osobistą i cenną pamiątkę.
I znów ten papier. Mimo, że jest to najtańsza z przedstawianych pozycja, autorki pomyślały, aby wydrukować zeszyt na papierze nadającym się do pisania. Na niższy koszt niewątpliwie wpływa miękka okładka, bardzo przypominająca te sprzed wielu lat (co też było celowym zabiegiem).”
Maciej Adam Markowski
blog Kim oni byli
30 września 2017